“Można się zdziwić, jak normalna codzienność potrafi zbliżyć do siebie rodzinę” -wywiad z Sewerynem z bloga Tatą być
Seweryn – tata Tymona, niezwykle oddany swojej roli. Od czasu, kiedy został tatą pisze bloga TATĄ BYĆ tatabyc.com w którym przygląda się wszystkim rzeczom, związanym z tacierzyństwem. To się nazywa zaangażowanie!
Jakim typem taty jesteś?
Ciężko mi to będzie określić i wrzucić siebie do jednej szufladki. Po prostu jestem Ojcem, nazwałbym się kompletnym – oczywiście, posiadającym mnóstwo wad, jednak dla mojego dziecka zrobię wszystko i tak naprawdę wszystko to, co wiąże się z wychowaniem począwszy od gotowania i przebierania dziecka a kończąc na usypianiu i wspólnych zabawach i spacerach nie stanowi dla mnie problemu. Grunt to spędzać czas razem!
Czego bałeś się najbardziej zanim zostałeś tatą? czego boisz się teraz?
Tak naprawdę wszystkiego po trochu – jednak nie był to typowy strach a raczej ekscytacja, tym jak będzie wyglądać ojcostwo. Obecnie najbardziej przerażają mnie choroby, ponieważ troszkę ich w ostatnim czasie się pojawiło.
W jaki sposób angażujesz się w ojcostwo?
Trudno to określić, ponieważ chcę być ważny w życiu syna pod każdym względem. Chcę, by czuł od małego, że może na mnie liczyć i że jestem jego dobrym przyjacielem. Oczywiście, niekiedy „podniosę głoś” jeżeli czegoś nie wolno, jednak odczuwam, że syn wie, jak bardzo go kocham. Trudno zatem odpowiedzieć mi na pytanie jednoznacznie, ponieważ trudno znaleźć mi dzień, w którym nie poświęciłbym w ogóle uwagi swojemu synowi, nie ma po prostu takiej opcji, tyczy się to zarówno mnie jak i mojej partnerki, wspólne obiady, śniadania w weekendy i spędzanie wolnego czasu – tak będzie zawsze o ile syn nie dorośnie i nie stwierdzi, że to dziecinne
Jakie widzisz w sobie zmiany odkąd zostałeś tatą?
Rodzina to priorytet. Zanim cokolwiek zaplanuję mam na uwadze mojego syna i partnerkę, tak, by każdy był zadowolony. Zatem organizacja z pewnością nie jest jeszcze na odpowiednim poziomie, jednak zauważyłem, że wiele pod tym kątem się zmieniło. Naturalnie jestem, też bardziej odpowiedzialny, może nie widać tego na zewnątrz, jednak wie o tym moja partnerka
Co robisz, gdy zwyczajnie brakuje Ci siły?
Ruszam na trening, lub zwyczajnie proszę partnerkę by zajęła się na moment synkiem. Takich sytuacji nie ma zbyt wiele, ponieważ oboje angażujemy się na tyle, by sprawnie się uzupełniać.
Znajdujesz chwile tylko dla siebie?
Oczywiście. Na swoje pasje oraz hobby mam 3 dni w tygodniu, podobnie jak moja partnerka, z kolei niedziela jest dniem wspólnym. Ważne, by realizować się w tym, co lubimy robić, a przede wszystkim mieć taką możliwość.
Jaką poradę chciałbyś przekazać przyszłym tatom?
Spędzaj czas ze swoim dzieckiem! Nie zrzucaj opieki na twoją, drugą połówkę! Spędzajcie czas razem, starajcie się to robić jak najczęściej, można się zdziwić, jak taka naturalna i całkiem normalna codzienność potrafi zbliżyć do siebie rodzinę.
Za co jesteś wdzięczny Tymonowi ?
Za każdy dzień, spędzony wspólnie. Niezależnie czy jest to dzień dobry czy zły – ponieważ jeden „przytulas” od syna na noc, daje zdecydowanie więcej szczęścia aniżeli cokolwiek innego.
Dziękuję za rozmowę.